Moja skóra jest skórą tłustą, niestety czy stety zawsze troszczę się o to żeby była dobrze zmatowiona i jak najdłużej zatrzymać u niej proces świecenia.
Co obiecuje nam producent ? Trwałość, 100% krycie i perfekcyjny makijaż przez cały dzień do 12h! Wodoodporność. Hmm... Po kolei
Trwałość, tutaj bym się kłóciła, że zapewnia ją na tak długo. Może to wynik mojej cery ale po kilku godzinach od nałożenia i zmatowienia pudrem po 5h zaczynam się świecić nie jest to jakieś straszne świecenie ale mi i tak dokucza ponieważ liczyłam na trochę dłuższą trwałość.
Krycie, podkład dobrze tuszuje i wyrównuje koloryt skóry także tutaj mogę dać duży plusik. Wodoodporność, odporność podkładu na wodę sprawdziłam na dwa sposoby. Po nałożeniu podkładu
i przeczekaniu kilku minut aż się wchłonie, wzięłam twarz dosłownie nad zlew i zaczęłam myć samą wodą oczywiście czułam opór ze strony podkładu, który pod wpływem samej wody pozostał dalej na swoim miejscu. Na drugi sposób wzięłam się na basenie. Nałożyłam podkład przed wyjściem i poszłam na basen. Gdy zanurzyłam się cała pod wodą i przyłożyłam twarz do białego pomostu, zaczęły spływać po nim pomarańczowe strugi wody. Podkład nie wytrzymał rywalizacji z chlorem ale nie ma się co dziwić miał prawo.
Produkt rozprowadza się łatwo i mimo iż występuje w małej ilości odcieni to mój nr. 21 spisał się dobrze, mogę powiedzieć, że w pojemnikach wygląda na dosyć ciemny ale po nałożeniu ma jaśniejszy odcień. Pojemność podkładu to standardowe 30 ml, produkt jest wydajny, w dobrej cenie około 23zł. Dostępny jest w drogerii Natura i w ostatnim czasie zauważyłam, że stoisko z kosmetykami Pierre Rene jest w Intermarche. Skin Balance w mojej opinii dostaje 4/5. A może Wy też już wypróbowałyście ten podkład
i posiadacie inne zdanie, jestem ciekawa :)